Noble Otter Orbit mydło do golenia 118 ml

Jaki jest skład mydeł Nobel Otter to wiemy .. mają naprawdę wiele recenzji więc się nie będę rozpisywał , że piana super i sama się produkuje .. poślizg i ochrona super a post shave na dość wysokim poziomie… nic nowego tutaj nie wniosę.. Przejdźmy jednak do aromatu i "innych właściwości”.. Najpierw punkt odniesienia :) Jak to ujął jeden z astronautów "Kosmos przypomina przyjemny, nieco słodki zapach wydobywający się podczas spawania". Wśród astronautów panują także inne opinie na temat zapachu kosmosu. Porównywany jest m.in. do sadzy i palonych opon, spalonego prochu strzelniczego, spalonego mięsa. Określany jest również jako "bukiet rozgrzanych metali". :) Cóż „Orbit” tym co powyżej NIE PACHNIE :)…. Ma dość miły aromat.. osobiście umiarkowanie lubię zapach różany, który przebija się na pierwsze miejsce .. na początku uznałem, że jest „akceptowalny” i „nie przeszkadza” .. po kolejnych kilku goleniach zaczął mi się nawet podobać z fazy „tolerancja” przeszedłem do fazy „lubię to” (choć aftershave, który zapewne byłby bardziej intensywny i dłużej trwał to raczej bym nie użył – DzikiBorsuk chyba tez to zauważyli bo tego konkretnego AS nie ma w ofercie :) ) .. Żona twierdz, iż w odbiorze raczej jest „damski” ale przyjemny i pasuje do męskiej twarzy :) .. W tym mydle jednak co innego jest „cool” ( dosłownie i w przenośni :) ) i SUPER TUBO HIPER fajnego .. odczucie „chłodu” pozostające długo po goleniu … dla tego uczucia nawet bym zaryzykował „prawdziwy” zapach kosmosu opisywany przez astronautów. Próbowałem kilku mydeł „chłodzących” a ten chłód „Orbita” jest wyjątkowy, nie wyciska łez i nie daje poczucia „mentolnięcia” a dyskretnie odświeża, chłodzi., nadaje „lekkości”... i „robi dzień !!” :) … uczucie super… polecam.. zagości w moim zestawie rotacyjnym na stał, mimo tej „róży” ale jak widać z czasem i ona nabiera innego wydżwieku w odbiorze